KGHM należy do światowej czołówki producentów miedzi i srebra. W 2021 roku firma świętowała jubileusz 60-lecia pod hasłem „Odkrywca, Gigant i Wizjoner”. Miedziowy koncern to nie tylko imponujące przychody i produkcja czy liczba zatrudnionych osób, ale także imponująca skala działań na rzecz społeczności lokalnych.
KGHM od lat wspiera rodziny, integruje pracowników i mieszkańców regionu. Jako firma odpowiedzialna społecznie, może stanowić przykład wielu dobrych praktyk, z zakresu m.in. działań prozdrowotnych, ekologicznych oraz profilaktycznych. Jednym z nich jest kampania społeczna „Mie(dź) Rodzinę”. Jej celem jest promocja rodzicielstwa zastępczego, szczególnie na terenie Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego (LGOM). Główny cel akcji to zwiększenie liczby zgłoszeń kandydatów na rodziców zastępczych.
Wiele osób czy rodzin, które mogłyby podjąć się trudu, ale i radości opieki nad dziećmi - stworzenia im prawdziwego domu, nie bardzo wie, jak się do tego zabrać. Inni, chociaż odchowali swoje dzieci i ich dom wydaje się im pusty, mają obawy, czy sobie poradzą. Dzięki kampanii „Mie(dź) Rodzinę” kandydaci na rodziców zastępczych oraz potrzebujące ich opieki dzieci mają szansę się odnaleźć.
Dlaczego to tak ważne? Rodzinny charakter pieczy zastępczej owocuje w życiu dzieci stabilną, zdrową relacją. To opiekun, który jest stale z dzieckiem, modeluje postawy życiowe, motywuje do rozwoju i buduje wiarę w jego możliwości.
Kampania „Mie(dź) Rodzinę” przynosi wymierne efekty. Szkolenia przygotowujące do roli rodzica zastępczego w latach 2021-22 ukończyło ok. 40 osób, w trakcie szkoleń są kolejni kandydaci. .
Jedną z rodzin zastępczych stworzyli trzy lata temu Joanna i Marian Krellowie z gminy Radwanice w powiecie polkowickim. Marian jest operatorem maszyn i urządzeń górniczych pod ziemią w kopalni ZG Rudna, należącej do KGHM Polska Miedź S.A. Jego żona pracuje w Centrum Badań Jakości – spółki z Grupy Kapitałowej KGHM. Obecnie przebywa na urlopie wychowawczym. Razem z mężem wychowała już trójkę biologicznych dzieci – dwóch synów i córkę. Teraz w ich domu znowu pojawiły się maluchy.
– Tworzymy dużą, wesołą gromadkę – mówi Joanna Krell. Małżeństwo przyjęło pod swój dach i otoczyło miłością, dziewięcioro dzieci. To była wspólna decyzja całej rodziny, również biologicznych, dorosłych już dzieci. Krellowie prowadzą normalne, codzienne życie. Starsi pomagają młodszym.
Na wakacje jeżdżą na dwa auta, dziennie zjadają sześć bochenków chleba, zupę na obiad gotują w 10-litrowym garnku. – Inaczej się nie da, jest nas dużo – śmieją się Krellowie. - Dziś nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy żyć inaczej – mówią.
Opieka nad dziewięciorgiem dzieci nie należy do najłatwiejszych. Każde dziecko jest inne, ma inne potrzeby, boryka się z innymi problemami. Joanna Krell jest jednak nie tylko rodzicem zastępczym. Z jej inicjatywy w Polkowicach powstało Stowarzyszenie Rodzin Zastępczych „Mieć rodzinę”. Na razie liczy dziesięcioro członków.
Co poradziłaby osobom, które myślą o zostaniu rodzicem zastępczym?
– Nie trzeba się bać, że sobie nie poradzicie. Będzie ciężko, pewnie. Ale będzie też mnóstwo pięknych chwil, które wynagradzają wszystkie smutki. Dzieci odwzajemniają miłość, którą otrzymują. Dają nam siebie. Im więcej mówi się o potrzebie opieki nad dziećmi, o rodzinach zastępczych i to nie tylko w oficjalnym tonie i w statystykach, a w normalnych codziennych sytuacjach, jak pikniki, spotkania, rajdy, zabawy sportowe, tym bardziej „oswaja” się ten temat. Jeśli można opiekować się siedmiorgiem czy dziewięciorgiem dzieci, czymże jest zaproszenie do swojej rodziny jednego kilku- czy nastolatka, który nie może być ze swoimi biologicznymi: mamą i tatą – odpowiada Joanna.
Według badań rodzina i więzi rodzinne są czynnikiem chroniącym przed wieloma problemami społecznymi, nie tylko tymi związanymi ze zdrowiem psychicznym. Ma to znaczenie zwłaszcza teraz, w pandemicznych czasach. Ale jest coś jeszcze. Wsparcie po prostu wszystkim się opłaca – firmie, samorządom, lokalnym społecznościom czy wreszcie jednostkom. Koszty związane z negatywnymi skutkami problemów już niejako cywilizacyjnych (uzależnienia, depresje, samobójstwa, zaprzestanie pracy, straty w efektywności z powodu nałogów) są wielokrotnie wyższe niż koszty działań profilaktycznych.
– Badania na temat work-life balance mówią, że szczęśliwy pracownik jest bardziej zaangażowany, znacznie mniej podatny na wypalenie –
podkreśla Marcin Chludziński, prezes zarządu KGHM Polska Miedź S.A. Ma to konkretny wymiar. Zadowolonego i szczęśliwego pracownika cechuje o 32 proc. wyższe zaangażowanie i o 125 proc. niższa podatność na wypalenie, jak podaje Instytut Humanites, wspierający KGHM jako partner merytoryczny niektórych projektów.
- Udowadniamy, że troska o człowieka i jego rodzinę może iść w parze z realizacją ambitnych celów biznesowych – mówi Marcin Chludziński.
Najważniejsze informacje na temat kampanii na rzecz promocji rodzicielstwa zastępczego dostępne są na stronie kliknij i przeczytaj.